Przetarlam oczy.Myslalam,ze to co widze jest tylko wytworem mojej wyobrazni.Snem,koszmarem,z ktorego zaraz sie obudze.Niestety tak nie bylo.Na jakis noszach lezalo cialo mlodego chlopaka,ktorego na dodatek kojarzylam.Bardzo sie przerazilam.Postanowilam,ze odrazu upewnie sie,iz to zaden z czlonkow One Direction.
Po 5 minutach,ubrana w ogromny sweter cioci i jej buty, znalazlam sie na polu.Podeszlam blizej.Bylam przerazona,przeciez nigdy nie widzialam nikogo martwego,no moze jedynie w horrorach.Okazl sie to nastolatek.Rozpoznalam,ze mial na sobie niebieska marynarke i czerwone vansy.Zdalam sobie sprawe,iz ludzie nie doceniaja swojego zycia,marnuja je,gromadza majatki.A tu jedna chwila i juz cie nie ma,tracisz wszystko,na co tak ciezko pracujesz,przez co zaniedbujesz rodzine.Czlowiek jest taki kruchy..Snulam przemyslenia.Poczulam jak z policzkow sciekaja mi lzy.Laly sie strumieniami.Nagle ktos zaszedl mnie od tylu i mocno przytulil.Poczulam,ze czlowiek ten jest klebkiem nerwow.Odwrocilam sie i zobaczylam Niall'a.Oczy mial cale mokre,wiadomo,plakal.Dluga zastanawialam sie,czy zadac to pytanie..
-Kto,kto to jest??-odparlam szlochajac.
-.........Moj,moj...brat-wydusil z siebie chlopak.
Niepotrzebnie sie zapytalam.Widzialam ile kosztowala go ta odpowiedz.
Mocno uscisnelam nastolatka.Wiedzialam,ze w tej chwili tylko tego potrzebuje.Trwalismy w takiej pozycji jakies 20 minut,po czym zrobilo mi sie bardzo zimno.
-To...chyba na mnie juz pora-powiedzial Niall.
-Nie!Nie zostawie cie w takim stanie,chodz idziemy do mnie-odparlam.
-Ale...twoja ciocia,no wiesz...nie chce sie narzucac-powiedzial.
-Nie wyglupiaj sie,chodz-krzyknelam.
Poszlismy do mojego pokoju.Przestalam sie przejmowac ciotka,mialam w nosie jej tysiace pytan,ktore zapewne zostana mi zadane jutro rano.Wiedzialam,ze chlopak mnie potrzebuje.Mimo,ze dopiero sie poznalismy,czulismy ze soba ogromna wiez.
Polozylismy sie na lozko.Na poczatku bylo bardzo krepujaco.Lezelismy po 2 przeciwnych stronach,bardzo oddaleni od siebie.Rozmawialismy,rozmawialismy.Oczywiscie na inne tematy,zeby na chwile przestal myslec o problemach.Z czasem juz nic sie nie liczylo.Widzialam,ze Niall sie rozkleil.Zaczal plakac,tak straszliwie szlochac.W sumie sie nie dziwilam.Spotkala go straszna rzecz.Postanowilam go przytulic.Przysunelam sie blizej.Dlugo sie wahal,az wkoncu polozyl glowe na moim brzuchu.Obial mnie rekami i zasnal.Poczulam motylki w brzuchu,bo jeszcze nigdy nie znajdowalam sie w takiej sytuacji.Poglaskalam go po pieknych,lsniacych wlosach.Ogarnelo mnie uczucie zmeczenia.Oczy same sie zamknely.
Obudzilam sie rano,ale ku mojemu zdzwieniu chlopaka nie bylo.Poczatkowo myslalam,ze jest moze w lazience.Nie bylo go tam,nie bylo i w kuchni.No coz,przeciez ani to chlopak,ani przyjaciel.Czego moglam oczekiwac?Postanowilam,ze pojde go odwiedzic.Zobaczyc jak sie czuje.Otworzylam frontowe drzwi,a na wycieraczce lezala kartka z napisem...
******************************************************************************
Z jakim napisem lezala kartka?
I od kogo byla?
Czy ciocia dowiedziala sie o nocnym pobycie Niall'a w jej domu?
To wszystko w kolejnych rozdzialach.
Komentujcie,a moze napisze cos jutro? Jak wam sie podoba?
Super rozdział ^.^
OdpowiedzUsuńProszę szybko o następny <3
Boże! Biedny Niall! ;(( Zaskoczyłaś mnie kochana! Naprawdę, coraz bardziej kocham Twoje opowiadanie!!! Pisz szybkoooooo1 ♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńI must next rozdział <3
ugh, jak mnie wkurzają te pytania pod rozdziałami, a szczególnie to, że nie znam na nie odp . XD
OdpowiedzUsuńbiedny Nialler ;C . pisz szybko nowy rozdział, bo umieram! ; d .
[ http://perfectskyistorn.blog.onet.pl/ ]
Niezłe nawet ;) Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńOjaaaa! Genialny;* pisz szybko następny
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuper, ale wedlug mnie akcja sie za szybko rozwija;* I tylko szkoda, ze nie zakochala sie w HARRYM <3
OdpowiedzUsuńKiedy nast rozdz?
OdpowiedzUsuńSuper :) Informuj na tt - wonderful_xoxo
OdpowiedzUsuńU mnie NN http://light-up-my-world.blogspot.com/
Jak mogłaś zakończyć w takim momencie ? :<
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo fajnie się zaczyna, czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie.
[nothing-to-fix.blog.onet.pl]
dodaj nowyyy.... ;D
OdpowiedzUsuńAle kurde w swietnym momencie zakonczyłas;D haa czuc napiecie ;*